Bez przedawnienia

Średnia ocena: 5, liczba ocen: 2

• Ocena:
  Katarzyna Żwirełło poznałam, kiedy pisała pod pseudonimem Vera Eikon, nie jest debiutantką. Z początku nie wiedziałam, że miałam okazję już czytać książkę tej autorki, jednak ciszyłam się, że udało mi się zdobyć tą informację. Jej powieści można określić, jako kryminalne i sensacyjne, „Bez przedawnienia” otwiera nowy cykl pod tytułem Dwa bieguny. Szczerze powiedziawszy byłam zaintrygowana, ciekawa i gotowa na wyruszenie w kolejną literacką podróż. Może nie często zaczytuje się w takiej literaturze, ale to nie znaczy, że za nią nie przepadam. Akcja rozgrywa się na komendzie wydziału kryminalnego, chciałam zobaczyć jak wygląda tamtejsza praca, jeśli Wy także to wiecie, co powinniście przeczytać.
  Głównym bohaterem książki „Bez przedawnienia” jest Robert Baczuk, facet pracuje w wydziale kryminalnym policji w Warszawie. W jego pracy ma styczność z wieloma tragediami, nie należy ona do najłatwiejszych, jednak zależy mu na tym, aby się spełniać zawodowo. Ma szanse, kiedy w jednym z mieszkań zostaje odnalezione ciało byłego posła. Zbrodnia jest na tyle dziwna, że zostaje ono znalezione w ścianie, z kim mógł zadrzeć mężczyzna? Kim jest morderca? Baczuk ma okazje rozwiązać bardo trudną sprawę, jeszcze nie jest w stanie zorientować się, w jakim niebezpieczeństwie się znajduje. Czy trzeźwość umysłu i logiczne myślenie pomogą Robertowi wyjść na prostą?
  „Bez przedawnienia” to powieść, która nie tylko przedstawia problem rozwiązania zagadki zabójstwa, ale także ukazuje policję, jako ludzi, każdy z nich ma swoje własne problemy, życie i jest jednostką, która coś wnosi w historię. Katarzyna Żwirełło postanowiła nie tylko zawrzeć w powieści ciężkie tematy, ale także elementy humorystyczne. Sprawiły, ze nastąpiło lekkie rozluźnienie i chwila oddechu. Akcja książki toczy się szybkim tempem, każde poszlaki, wskazówki stopniowo się pojawiają, podsuwając nam rozwiązanie. Katarzyna Żwirełło potrafiła mnie zaintrygować, przykuć do fotela bez kajdanek, jedynie podsuwając mi w powieści kolejne wydarzenia. Moje mieszkanie stało się aresztem śledczym, a ja starałam się sprostać wszelkim oczekiwaniom.
  „Bez przedawnienia” to świetnie wykreowana intryga, dobra kreacja bohaterów, interesująca zbrodnia, nadzieja na to, że zostanie wymierzona sprawiedliwość, czy można chcieć czegoś więcej? (Snieznooka, 15.05.2022)
• Ocena:
  „Bez przedawnienia” Katarzyny Żwirełło to kryminał, który otwiera nową serię „Dwa bieguny”. I jest to naprawdę obiecujący początek! Oczywiście jeśli lubicie kryminały policyjne, bo to w tym środowisku kręci się akcja powieści. Żwirełło (vel. Vera Eikon) przyzwyczaiła nas już, że świat w jej książkach poznajemy od tej mrocznej, brudnej, złej strony. I tak jest i tym razem, co można zauważyć już na pierwszych stronach powieści – dostajemy nie tylko dziwne morderstwo, ale i zbrodnię, którą popełniła ofiara przemocy domowej. To coś, co trudno jednoznacznie ocenić pod względem sprawiedliwości, prawości czy w ogóle kodeksu moralnego. O tym w książce jest dużo więcej. Fabuła powieści toczy się szybko, częste zwroty akcji mącą czytelnikowi w głowie, tak że trudno powiedzieć czy mamy tu jedną zagadkę kryminalną czy jednak jest ich więcej. Kreacje postaci są wielowymiarowe, każdy ma swoje za uszami, ale jednak mimo to starają się postępować tak jak należy. Główny bohater serii, młody policjant Robert Baczuk jest obiecującą postacią, choć przyznam, że momentami trochę mnie denerwował. Łatwo to jednak wytłumaczyłam sobie jego młodym wiekiem i niewielkim doświadczeniem.
  Fani książek Very Eikon (pseudonim autorki) ucieszą się dodatkowo, gdyż w tej historii pojawia się kalejdoskop postaci, które znamy już ze świetnej serii „Między prawami”, a Alanem Bergiem na czele. Nowi czytelnicy nie muszą się jednak obawiać, wszystko jest tu ładnie wytłumaczone, więc nawet bez znajomości serii wcześniejszej, nikt nie będzie się czuł zagubiony, ba! nawet nie pozna, że czegoś nie czytał ;) Ja już czekam na tom drugi! (Kryminał na talerzu, 11.04.2022)